piątek, 19 grudnia 2014

ROZDZIAŁ XI

Michał wrzucił swoje ubrania do kosza na pranie. Ze smutkiem spojrzał na wielką torbę i nieco mniejszy bagaż podręczny. Podrapał się po czole i zerknął na Dagmarę, leżącą w łóżku z książką w ręce. 
– Jak wzbudziłabyś zazdrość w facecie, który ewidentnie na ciebie leci, ale jest zbyt nieśmiały? Jak go ruszyć do działania? - usłyszał huk spadającej na podłogę książki. Dagmara patrzyła na niego  podejrzliwie.
– Dużo razy jeździłeś do Spały, ale nigdy nie pytałeś mnie o sposób na podrywanie kolegów...
– Pocałowałabyś innego na jego oczach? - Winiarski zdawał się nie zauważać rosnącego przerażenia na twarzy Dagmary. Był zbyt zamyślony, a w takich chwilach był nieobecny, nawet gdy na kogoś patrzył - Jakoś trzeba wybrnąć z tego trójkąta...
– Nic mi nie wiadomo o żadnym trójkącie, ale jeśli to Wlazły, to możemy o tym pomyśleć - rzuciła w niego poduszką i w końcu Michał spojrzał na nią z uśmiechem.
– Już wiem! - skoczył prawie na łóżko i ucałował żonę prosto w usta. Skrzywiła się lekko, ale przywykła już do dziwnych zachowań Winiara - Jesteś genialna, genialna.
– No tak, tak. Jedź już do tej Spały, przynajmniej książkę poczytam w spokoju – pogładziła jego włosy i zgasiła lampkę.
Winiarski leżał z rękami pod głową i patrzył w sufit, myśląc i planując. Jasne, powinien się zajmować teraz tylko i wyłącznie siatkówką, ale nie mógł patrzeć, jak ludzie dookoła męczą się nieporadnie. Uśmiechnął się do siebie mając już gotowy plan, a do tego ze dwa wyjścia awaryjne.
I'm crazy but you like it, loca, loca, loca... - Winiarski szeptem zaśpiewał do siebie i przytulił się do pleców żony, która westchnęła cicho.
 ***
Otworzyła jedno oko i pierwszym, co zobaczyła było niedopite piwo, stojące na szafce nocnej. Przewróciła się na plecy i rozejrzała się dookoła. Białe ściany, duża szafa na wprost, obok niej długa półka z trofeami, dyplomami i medalami.
Podniosła się na łokciach i przymknęła gwałtownie oczy. Było za jasno i jakoś dziwnie. Zerknęła w dół i zobaczyła, że spała w czarnej koszulce Skry z numerem 8. Miło zaskoczył ją fakt, że Wrona oddał jej najwyraźniej swoją sypialnię do dyspozycji, na dodatek zamknął drzwi i zostawił otwarte okno. A może sama to wszystko zrobiła?
Dawno nie doprowadziła się do takiego stanu, żeby ostatnie chwile przed pójściem spać pamiętać jak przez mgłę. Wśród skrawków wspomnień przebłyskiwała rozmowa z Wroną na temat jej ostatniego związku, jego wspomnienie nieudanych prób związania się z jakąś koleżanką dziewczyny Kłosa, później bawili się snapchatem, oglądali filmiki na youtube...
– Nieee... - Ania jęknęła cicho i przykryła się kołdrą po czubek głowy.
Z lękiem oblizała wargi, które były... pogryzione? Zapragnęli wysłać w świat pikantne snapchat'y, więc wymyślili, że wzorem głupich zdjęć seksownych par z kwejka, będą przygryzać sobie wzajemnie dolne wargi...
Wyjrzała spod kołdry, badając uważniej sypialnię Andrzeja. Niestety, jedyny balkon w mieszkaniu znajdywał się w salonie, więc ucieczka tą drogą odpadała. Wstała niepewnie. Wciąż kręciło się jej w głowie, więc spojrzała na butelkę piwa ze złością.
Zajrzała do szafy siatkarza i wyjęła jedną z klubowych bluz, którą owinęła się w pasie. Nie miała zamiaru paradować po jego mieszkaniu w samych majtkach; nawet, jeśli jego koszulka sięgała do połowy jej ud.
Wychyliła się z pokoju i rozejrzała z niepokojem. Andrzej spał na kanapie, jego nogi wystawały sporo poza nią, a dodatkowo przykrył się różowym, puchatym kocykiem. Obeszła kanapę i pomachała mu dłonią przed twarzą, żeby upewnić się, że śpi głęboko. Z jego wpół otwartych ust wydobywało się głośne chrapanie.
Poszła do kuchni i zerknęła do lodówki. Nie zobaczyła tam nic zachęcającego, ale musiała coś zjeść. Otworzyła zamrażarkę i odetchnęła z ulgą. Wrona był na szczęście patetycznym samotnym facetem, który miał zapas zapiekanek. I to nie byle jakich, zapiekanka z kurczakiem curry, zapiekanka z kurkami, zapiekanka bolognese... Wybrała tę z kurczakiem i włączyła piekarnik.
Nie przejmując się ani trochę śpiącym Andrzejem, włączyła czajnik elektryczny, który dosyć głośno hałasował. Przeszukała jego szafki w poszukiwaniu kawy, na szczęście miał jakieś resztki.  Z innej szafki wyciągnęła biały kubek z turnieju młodzieżowego, na którym widniał autograf Świderskiego.
Wsadziła zapiekankę do piekarnika i skierowała się do łazienki. Na szczęście jej ubrania leżały ładnie poskładane na pralce. Wzięła szybki prysznic, po którym czuła na sobie zapach żelu pod prysznic Wrony i wcale nie czuła się czysta, ale przynajmniej powoli pozbywała się kaca.
Wyszła z łazienki, przecierając włosy ręcznikiem i spojrzała na Wronę, który siedział skulony na krześle w kuchni. Przymrużonymi oczami patrzył w jej stronę.
– Światło boli... cola, w moim pokoju... - Wrona wyciągnął dłoń w stronę drzwi sypialni. Ania wyśmiała go.
– Chcesz zapiekankę? Kurkową, Bolognese?
–Tylko nie kurkową... mięso... - chwycił się kurczowo za głowę.
Ania przeszukała zamrażarkę i wstawiła drugą zapiekankę do piekarnika. Bez słowa poszła do jego sypialni i znalazła na parapecie butelkę coca-coli. Wniosła ją do kuchni z czcią. Zalała swoją kawę i wyszukała w szafce dwa kufle, do których wlała napój. Wrona wypił duszkiem połowę i aż nim otrzepało.
– No... to tak jak mówiłaś wczoraj...
– Andrzej. Cokolwiek mówiłam wczoraj mogło uroić się albo tobie albo mnie...
– Nie wiem, pamiętam tylko rozmowę o tym... Warkezie?
– Marquezie... to chyba lepiej dla ciebie – Ania nalała sobie mleka do kawy i od razu się napiła. Spojrzała dyskretnie na jego usta w poszukiwaniu śladów swoich zębów. W tej samej chwili Andrzej w zamyśleniu zaczął dotykać swoich warg.
– Czy ja się z kimś pobiłem...?
– Może się przewróciłeś? - dziewczyna była wdzięczna pomysłodawcom snapchat'a, z którego zdjęcia znikały po kilku sekundach.
Wyjęła zapiekanki i krzątała się przez chwilę po kuchni. Kiedy niosła talerze do stołu, spojrzała na Wronę, który cieszył się do telefonu. Popatrzył na nią i uniósł jedną brew.
– Przewróciłem się, tak? 
Ania spojrzała na wyciągnęgą w swoją stronę komórkę i prawie wypuściła jedzenie z rąk. Niestety, w telefonie Wrony zostały ich wczorajsze durne zdjęcia.
– Co ten alkohol robi z ludźmi – chrząknęła i wgryzła się w swoją zapiekankę, unikając jego wzroku - Skasujesz to, prawda...?
Andrzej pokręcił z radością głową i zaczął zajadać się swoją zapiekankę. W przerwach między kolejnymi gryzami śmiał się do siebie. Blondynka zaciskała usta i przeklinała w duchu swoją głupotę. Powinna była zostać w domu albo nawet piec muffinki z Kłosem zamiast przychodzić do Wrony.
Spojrzała na zegarek, było bardzo wcześnie, ale chciała jak najszybciej opuścić jego mieszkanie zanim zaczęliby rozpamiętywać poprzedni wieczór.
 ***
Źle spała tej nocy. Budziło ją chrapanie Kłosa dochodzące z pokoju współlokatorki. W sumie to dietetyczka też często chrapała, ale nie aż tak głośno. Nie miała zamiaru mówić Ninie, że Karol wpadł z wizytą, a co dopiero, że położyła go w jej łóżku. W jej pościeli... Miała tylko nadzieję, że siatkarzowi nalewka nie zaszkodziła na tyle, żeby musiała prać kołdrę.
Wstała niechętnie i z zamkniętymi oczami zrobiła sobie mocnej kawy. Nie wiedziała ile jeszcze będzie spał Kłos, więc zrobiła sobie płatki, które podgrzała w mikrofalówce. Usiadła na kanapie, patrząc bez emocji przez okno. Co prawda widok pozostawiał wiele do życzenia, ale w tej chwili nie było to ważne.
Próbowała nie rozmyślać zbyt wiele na temat poprzedniego wieczoru, ale ciągle wracało do niej uczucie, które towarzyszyło temu niespodziewanemu pocałunkowi. Im więcej o tym myślała, tym bardziej musiała powstrzymywać szatańskie podszepty. 
Chciałabyś to powtórzyć...oddać mu ten pocałunek.
Potrząsnęła głową, zjadła do końca płatki i popiła je kawą. Wolała nie myśleć o tym, co by mogło się stać, gdyby była równie pijana co Karol.
A właściwie to dlaczego miałabym o nim nie myśleć!?
Spojrzała znowu na swój telefon, na którym widniała tylko tapety z Grumpy Cat'em.
Wstała i tuptając głośno, skierowała się w stronę pokoju, gdzi zapukała pięściami do drzwi.
– Karollo, wstawaj! - usłyszała przeciągły jęk, więc uchyliła drzwi i spojrzała na Kłosa, który siedział na łóżku. Spał w samych bokserkach... gdyby tylko Nina wiedziała...
– Tupałaś, stukałaś...
– Tak, wstawaj. Nie ma czasu, musisz sobie iść, bo Nina wróci!
– Dlaczego nie masz nic w lodówce?
– Co??
– Śniło mi się, że nie mieliśmy nic na śniadanie... i w ogóle, pachnie tutaj dziewczynką...
Paulina uderzyła się dłonią w twarz i westchnęła głośno. Krzyknęła i zaczęła wyrywać spod Karola kołdrę, na której siedział. Zaskoczony Karollo spadł na puchaty dywanik leżący obok łóżka.  Chwycił głowę w obie ręce.
– Coś ty mi dała? Co to było za szataństwo?
– Wczoraj ci smakowało. Truskawkowa nalewka, z przepisu mojej babci- naburmuszyła się i rzuciła w Kłosa kołdrą.
– Wczoraj dużo rzeczy mi smakowało – Paulina wzięła pierwszą z brzegu książkę Niny i rzuciła w stronę Karollo. - No dobrze, już wstaję...
Wyszła i zaczęła przygotowywać dla siatkarza pożywną jajecznicę. Wyszukała pomidora, jakąś szynkę, szczypiorek i jajka. Nie wiedziała jak bardzo głodny może być Kłos, dlatego zrobiła jajecznicę z 5 jajek.
Wlała właśnie jajka na patelnię, kiedy odezwał się jej telefon.
MOŻDŻI: Nie biegałaś dzisiaj? 
Paulina spojrzała na telefon, była dziesiąta rano. Zupełnie wypadło jej z głowy, że przecież mieli dzisiaj spotkać się z Marcinem w parku na ich poranny jogging. Jedną ręką mieszała jajecznicę, a drugą odpisywała na sms'a. 
PAULINA: Zapomniałam! Nina się upiła na wieczorze panieńskim koleżanki i całą noc musiałam przy niej siedzieć...
MOŻDŻI: Nic się nie stało, ale jutro rano odpuszczamy, co?
PAULINA: W Spale nadrobimy :) do zobaczenia jutro wieczorem. 
Kłos usiadł w kuchni i patrzył na Paulinę, która właśnie nakładała jajecznicę na talerz. Postawiła przed nim talerz i oparła się o szafkę kuchenną. Patrzyła, jak Karollo je śniadanie uśmiechając się radośnie. Kiedy był w połowie spojrzał na nią poważnie.
– Kiedy usnęłaś pisałem do Oli.
– Do... twojej dziewczyny? - Karol przytaknął, przełykając.
– Pytałem co myśli sobie, kiedy nie widujemy się miesiąc, dwa... zgadnij co odpisała?
– Że tęskni? - Paulina uniosła brew. Karol pokręcił głową.
– Że jak wrócę ze Spały chce ze mną pogadać, bo czeka ją ostatni rok studiów i chce wiedzieć jakie mam plany na przyszłość.
– A jakie masz plany?
– Chcę grać najdłużej jak się da w Skrze. Nagrywać głupie filmiki z Wroną, zdobywać puchary, odwiedzać Warszawę.
– To chyba odpowiedź, której może się spodziewać. Może chodzi jej o coś innego?
Karol przewrócił oczami i spojrzał na swojego iphone'a. Nie odzywali się do siebie przez dłuższy czas. Paulina zdążyła w tym czasie posprzątać po wczorajszym wieczorze.
– Wiesz co się dzieje z Możdżonkiem?
– A coś się dzieje? - Karol zdziwił się i wypił do końca swoją herbatę.
– Jakiś taki dziwny był ostatnio. Razem biegamy, ale wyglądał jakby od tygodnia nie spał.
– Może w końcu chciał się oświadczyć Celestynie? I trema go zjadła...
– Całkiem możliwe...
Paulina wstawiła brudne naczynia do zlewu i spojrzała na Kłosa. Wciąż nie mogła uwierzyć, że ten siatkarz, który jeszcze kilka dni temu tak mocno ją zranił, spał u niej w mieszkaniu, że zrobiła dla niego śniadanie. No i że w ogóle złapali wspólny język...
–To chyba będę się zbierał. Muszę się jeszcze spakować i spytać Andrzeja co bierzemy.
– Co bierzecie?
– No, bo dzielimy się niektórymi rzeczami...
– Ręcznikiem? - Paulina wyszczerzyła się do Kłosa.
– Żelem. Szamponem... pianką do golenia.
– No dobra, dobra...
Karol wziął do ręki puste opakowanie po muffinkach i w potarganych włosach wyszedł z ich mieszkania. Paulina usiadła na pufie-piłce i stwierdziła, że musi coś zmienić w swoim życiu. Zaczęła pisać sms'a.
PAULINA: Spakowany na obóz w Sparcie?
BUSZI: Mam zgodną ilość skarpetek, czyste podkoszulki i ręcznik. Melduję gotowość.
PAULINA: Skarpetki się zgadzają! Masz kijek-włóczykijek?
BUSZI: Mam torbę na kółkach. Weź ostre nożyczki, chyba już czas zadziałać ;)
 *** 
Chyba po raz pierwszy raz w życiu zaczęła pakować się już na dzień przed wyjazdem. Głównie dlatego, że wyjazd miał trwać miesiąc. Poza tym chciała zająć swoje ręce i myśli, żeby przestać roztrząsać sytuację, która miała miejsce na parkingu przed Ikeą.
Dziewczyny ustaliły wcześniej co mają zabrać ze sobą, zresztą miały mieć do dyspozycji jej auto w razie wypadu na zakupy.
Nadchodził już przełom wiosny i lata, więc musiała przygotować się na wahania temperatury i zróżnicowaną pogodę.
Otworzyła na oścież szafę i zerknęła na pakunek, który wrzuciła tam na szybko, zdruzgotana po wizycie w sklepie. Wyjęła na łóżko pościel zapakowaną przez Kubiaka i zaczęła rozrywać szary papier. Z początku nie chciała zerkać pod opakowanie, próbowała trzymać ciekawość na wodzy.
Spojrzała na pościel dopiero kiedy wyjęła ją z opakowania. Zaniemówiła. Przetarła oczy, żeby upewnić się czy to co widzi jest prawdą. Dorosła kobieta patrzyła na pościel z Timonem i Pumbą. Rozmiar się zgadzał, mogła spokojnie wykorzystać te poszewki, jednak wzór na nich trochę zbił ją z tropu.
Przecież wybrała Kubiakowi elegancką, pasującą do mężczyzny pościel, którą zakupiłaby nawet do wspólnej sypialni. On wybrał dla niej zestaw z Disney'a.
Wzięła głęboki wdech i wzięła z szafki swój telefon. Zrobiła najpierw zdjęcie pościeli i wysłała mms'a do Dzika. W tytule i treści znalazło się co najmniej dwadzieścia znaków zapytania.
KUBI: O co ci chodzi? Pościel nie pasuje?
NAT: Myślę, że taka z Królem Lwem bardziej pasowałaby do kolorystyki mojej sypialni.
KUBI: Zawsze możemy jechać i wymienić :) 
Już miała mu jakoś chłodno odpowiedzieć, żeby zrozumiał, że naprawdę jej się to nie podoba, kiedy dostała mms'a. Zanim się ściągnął, zdążyła wypić łyk kawy. Który to popłynął jej nosem, bo dziewczyna zakrztusiła się na widok zdjęcia podesłanego przez Michała.
Leżał on wśród pościeli, którą wybrała dla niego Nat. Oczywiście było to zdjęcie bez koszulki, a pewność siebie bijąca z jego twarzy dodawała mu jeszcze więcej charyzmy.
KUBI: Dzięki za dobry wybór ;)
Nat, zirytowana jego końskimi zalotami, odłożyła telefon i starała się skupić na pakowaniu. Wzięła kilka dresów, dwie zwiewne sukienki, dwie pary szortów, kilka par spodni, mnóstwo koszulek z krótkim rękawkiem, w tym swoją ulubioną z fanklubu Alexa Marqueza. Do tego dodała zieloną parkę, skórzaną kurtkę, kilka cieplejszych bluz, buty do biegania, trampki, balerinki...
Góra rzeczy do spakowania rozrastała się w zastraszającym tempie, ale nie przejmowała się tym. Wolała wziąć za dużo niż później rozpaczać, że brakuje jej czegoś na wypadek zmiany pogody, czy nawet do głupiego wypadu na kajaki.
Jej telefon zawibrował i poczuła słodką satysfakcję, że tym razem to ona wzięła Kubiaka na przetrzymanie, a ten nie mogąc doczekać się jej reakcji dopomina się o sms'a.
Szybko otworzyła wiadomość.
„...miała wypadki i czekami na winiki badaniu w szpitali.”
Nat pokręciła głowa i jeszcze raz przeczytała wiadomość. Nie był to sms od Dzika, tylko od Stephane'a.
STEPHANE: Żoni miała wypadki i czekami na winiki badaniu w szpitali. Czi jutro mogę jechac z wami do Spała po południa?
Blondynką targały sprzeczne emocje. Nie przepadała za żoną Antigi, ale martwiła się, że coś naprawdę poważnego mogło jej się zdarzyć...
Z drugiej strony ucieszyła się, że Stephane pojedzie z nimi autem zamiast razem z całą drużyną.
NAT: Co się stało?? Nie ma problemu, podjedziemy jutro po ciebie. Mam nadzieję, że Stephanie nie jest nic poważnego. Trzymajcie się mocno!
Po dłuższej chwili dostała kilka wiadomości naraz. Musiała przebić się przez jakiś sms o zapewnionej wygranej 100 tysięcy złotych, jakieś pytanie Ani, sms od Kubiaka i dopiero trafiła na odpowiedź trenera. 
STEPHANE: Jechali z dziecimi ze sklepu. Dzieci ok, Stephanie chiba poważny złamanie biodru.
Zdecydowanie ulżyło jej, że wypadek nie okazał się tragiczniejszy w skutkach. Co najważniejsze jego dzieci były całe i zdrowe, a Stephanie po kilku miesiącach leżenia w gipsie w szpitalu też dojdzie do siebie. W końcu była fizjoterapeutką i przy ich znajomościach nie będzie jej brakowało niczego.
Odpisała krótko do trenera, życząc szybkiego powrotu do zdrowia jego żonie i dodała, żeby spodziewał się podwózki do Spały o 15. Napisała też wiadomość do Ani, która pytała czy słyszała o wypadku żony trenera. W końcu mogła przeczytać ze spokojem wyczekiwanego sms'a od Michała. 
KUBI: Chyba nie przypaliłaś przeze mnie kotletów?
NAT: Nie. Jem właśnie wyborny stek z dzika.
KUBI: Czy to jakaś insynuacja? Powinienem zgłosić trenerowi takie groźby ;)

Nat zabrakło riposty, więc po prostu odesłała mu emotkę z wyciągniętym środkowym palcem, na którego Kubiak równie dojrzale wysłał jej buziaka. Rzuciła telefon z na łóżko i zapiszczała z frustracji, jaka ogarniała ją przez zachowanie siatkarza.
Jeszcze miesiąc temu nie byli w stanie na siebie patrzeć, a teraz zachowywali się jak dwa gimbusy.
 ***
Kątem oka zerkała na Włodarczyka, który męczył się z nawigacją.
– Mówiłam ci, że to prosta droga. Dam sobie radę bez tego ustrojstwa...
– Ale możemy jechać na skróty, tylko nie pamiętam którędy.
– Nie ufam skrótom.
Nina nie mogła uwierzyć, że Warszawa w niedzielny poranek może być już tak zakorkowana. Jechali w żółwim tempie, a chcieli oboje być w Bełchatowie przed południem. Ona, żeby spakować się na wyjazd do Spały, a Wojtek chciał przenieść rzeczy do mieszkania kolegi.
W końcu z satysfakcją przyczepił nawigację do uchwytu na szybie i rozsiadł się w fotelu. Jakimś cudem udało im się w końcu wyjechać poza Warszawę i zaczęli płynną jazdę do Bełchatowa.
Włodi zaczął coś kombinować przy radiu, ale w końcu pozwoliła mu włączyć na chwilę jego muzykę. Patrząc na drogę, zaczęła się uśmiechać do siebie i poczuła lekkie rumieńce na wspomnienie poprzedniego wieczoru. Po drodze do mieszkania jego kolegi naszła ich ochota na cydr, więc kupili dużą butelkę, którą wypili siedząc na wielkim dywanie w salonie.
Przegadali sporo czasu, więc nie byli w stanie wyruszyć o 8, tak jak sobie zaplanowała.
Roztrząsając znowu wspomnienia, przypomniała sobie pocałunek na stacji metra i ten następny, przy butelce cydru, z którego niestety wyrwał ich dźwięk przekręcanego klucza.
Przez jej głębokie zamyślenie usłyszała gdzieś z oddali głos Włodiego.
– Hę?
– No pytałem dlaczego nie skręciłaś... za to skręciłaś w zupełnie innym kierunku i jedziemy tak od jakiegoś czasu - Nina szeroko otworzyła oczy i zerknęła na nawigację, która akurat w takim momencie musiała zacząć się rozładowywać - Gdzie masz ładowarkę?
– Chyba w torebce.
– Mogę? - kiwnęła głową i jechała dalej, żeby znaleźć odpowiednie miejsce do zatrzymania się na poboczu.
– Czy nosisz w swojej torebce... wszystko?
– Wszystko co potrzebne.
– Kosmetyczka, telefon, woda, ładowarka do telefonu, ipod, szczotka, okulary, nożyczki, perfumy... ładne. Lakier, gumy, tabletki... jestem zwycięzcą! - ucieszony wyjął kabel i zaczął podłączać nawigację do ładowania.
Zjechała lekko na ścieżkę wiodącą do lasu. Czekali, aż nawigacja połączy się i zacznie wyszukiwać nowej drogi.
– Naprawdę nie słyszałaś ani mnie ani nawigacji? - Wojtek zaśmiał się cicho, patrząc na naburmuszoną dziewczynę.
– To twoja wina – skrzyżowała ręce na piersi i spojrzała na mały ekran. Wojtek uniósł brwi - Bo puszczasz jakieś hip-hopy.
– Musiało ci się spodobać, skoro nie słyszałaś nic poza muzyką – wyszczerzył się radośnie, a brunetka oparła głowę o kierownicę - Spoko, jeszcze dwie godziny i będziemy na miejscu. Jesteśmy gdzieś w okolicach... haha, wsi Złotokłos.
– To naprawdę pomyślny znak – cicho westchnęła i zaczęła z powrotem włączać się do ruchu.
Ruszyli dalej, ale tym razem Włodi puścił jej płytę, a ona skupiła się wyłącznie na drodze i rozmowie z siatkarzem. Podróż minęła im teraz szybko i znacznie przyjemniej.
Dojechali na małe osiedle niezbyt wysokich bloków. Zaparkowała niedaleko śmietnika i wyszła razem z nim z auta, żeby otworzyć bagażnik i pożegnać się.
Włodi stanął ze swoją torbą i z uśmiechem chwycił ją za ramię. Widział wyraźnie po jej twarzy, że dziewczyna miała mieszane uczucia co do wszystkiego co wydarzyło się przez ostatnie kilka dni.
– Poznaliśmy się w trochę głupim momencie, co?
– Jak coś ma być to będzie. Przecież cię nie uwiążę do siebie.
– A szkoda – Włodi uśmiechnął się i przyciągnął ją do mocnego uścisku - Wiesz, że lubię wpadać z niespodziankami.
– Zobaczymy się w Jabłonkach – mówiąc to odsunęła się od niego, a Wojtek z satysfakcją obdarował ją jeszcze długim buziakiem - Idź już sobie!
Wystawił jej język i skierował się w stronę białego bloku. Nina pokręciła z niedowierzaniem i odwróciła się w stronę samochodu. Obok niego stał z szeroko otwartą buzią nie kto inny, jak Karollo.
– No to tajemnica rozwiązana – patrząc na nią niepewnie obszedł ją dookoła - A myślałem, że wolisz nieśmiałych.
– Karol! - Nina skrzywiła się i zaczęła otwierać drzwi swojego Hyundaia - Zresztą co ty tutaj robisz?
– Wojtek szuka nowego miejsca, więc postanowił wprowadzić się do mnie. I tak nie będzie tutaj przebywał zbyt dużo do września, podobnie jak ja... no pięknie. Muszę szybko zadzwonić do Wrony.
– To nie tak jak myślisz...
– Zawsze tak mówicie – Kłos uśmiechnął się przebiegle i zaczął coś sprawdzać w telefonie - Uuu, uuu, nawet dał twoje zdjęcie na insta, pani kierowco.
Karollo pokazał jej zdjęcie, które Włodi zrobił, kiedy siedziała zmarnowana z głową na kierownicy. Aż się w niej zagotowało.

– Niech ja go dorwę!

****************************************************************************************
Kolejny rozdział znów nieco wcześniej niż zwykle. Od jutra zaczyna się u mnie prawdziwe przedświąteczne urwanie głowy, a także nadal nie mam stałego łącza internetowego (operatorzy są przed świętami wyjątkowo opieszali), dlatego następna notka pojawi się w poświąteczną sobotę lub niedzielę. 
W tym miejscu chciałabym życzyć Wam wszystkim spokojnych i wesołych Świąt Bożego Narodzenia. Mam nadzieję, że spędzicie je miło, objecie się smakołykami, a potem wpadniecie do mnie na nowy poświąteczny rozdział :)
To już ostatni rozdział przed Spałą - już od następnego siatkarze będą ostro trenowali w spalskich lasach, choć innych atrakcji również nie zabraknie.
Znajomość Ani i Andrzej rozkręca się, choć widać, że dziewczyna nadal sceptycznie podchodzi do tego szaleństwa związanego z Wronką. Jak myślicie, czy Andrzej uskrzydlony ostatnimi sukcesami roztopi w końcu opór pani od PRu?
Paulinka postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Wyjaśniona sytuacja z Kłosem, a także insynuacja dotycząca oświadczyn Możdżonka, spowodowały, że sama postanowiła uderzyć do Buszka. Kto wie, może w końcu w Spale fizjoterapeutka pozbędzie się w końcu jego okropnych włosów? I czy Możdżonek wyjawi jej w końcu tajemnicę swojego związku?
Kubiak ewidentnie próbuje poderwać Nat, a dziewczyna chyba nie pozostaje obojętna. Co sądzicie o cudownym wyborze pościeli przez Dzika? Zapewniam, że pojawi się jeszcze w roli głównej i zamiesza trochę w ich życiu (w sensie, pościel). Jakie konsekwencje będzie miała wspólna podróż Antigi z dziewczynami?

Pozdrawiam bardzo serdecznie, czekam na Wasze komentarze i ściskam mocno!
E.Lizz

36 komentarzy:

  1. Dawno mnie tu nie było, ze względu na brak czasu. Spokojnie wszystko nadrobiłam. :)
    Rozdział jak zawsze pełen niespodzianek i śmiesznych akcji. Jak czytałam o zabawie Wronki i Ani to myślałam, że pozbędę się płuc. Karolkowi chyba ta nalewka dobrze nie zrobiła. A pościel w Timona i Pumbe, po prostu brak mi słów. Mimo wszystko najlepsze w tym rodziale było zdjęcie Kubiaka na pościeli, którą wybrała Nat ( muszę się przyznać, że to sobie wyobraziłam). Ja tobie również życzę, zdrowych, spokojnych świąt, żebyś zawsze miała taką wenę.
    Pozdrawiam,
    Karolina R. :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma znaczenia ile Cię nie było, ważne, że wróciłaś i jesteś nadal ze mną :)
      Absolutnie jestem wdzięczna za komentarz i czuję się fajnie z tym, że moje pisanie sprawia frajdę!
      Kto by nie chciał "pobawić się" z Wronką w taki sposób, jak Ania? Myślę, że Andrzejek szykuje jeszcze wiele niespodzianek i zabawnych akcji!
      Karolek chyba przechodzi jakiś kryzys wieku średniego, ale będziemy dążyć, aby w jego życiu coś się ustabilizowała. W końcu nie trzeba nam dramatów, prawda? Chociaż tych pewnie nie braknie.
      Oj tak! Też sobie wyobrażałam tego mms'a od Kubiego i muszę przyznać, że grotesque_inc zrobiła świetną robotę z tym rysunkiem, prawda?
      Tobie również megaśnych Świąt!
      Całuję ciepło!

      Usuń
  2. o ja! o ja ! :)
    ja chcę już kolejny ! :D
    kurcze tak świetnie piszesz, że masakra xD
    pozdrawiam ;***
    i wesołych świąt życzę:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba i że zawsze tutaj ze mną jesteś! Następny rozdział w weekend po świętach (zależnie od całych rodzinnych zjazdów i zgormadzeń). A w międzyczasie życzę magicznych Świąt!
      Buźka!

      Usuń
  3. Kurcze, co ten Winiar wymyślił? Aż się boję pomyśleć jak wygląda ten jego tajemniczy plan i dwa wyjścia awaryjne. Misiek chce pomóc, oby tylko nie wyszło przez niego jeszcze większe zamieszanie :D

    Nie, Ania. Oczywiście, że Andrzej nie skasuje tych zdjęć. Znając jego pomysły, pewnie to gdzieś udostępni i wyjdą niezłe jaja. Po pierwsze: hotkom pękną serca i zaczną tworzyć jakieś stowarzyszenia w celu: a) znalezienia i zamordowania tajemniczej kobiety, która ukradła im boskiego Andrzeja b) znalezienia, zamordowania i pogrzebania tajemniczej kobiety, która ukradła im boskiego Andrzeja. Biedna Ania :D Niech uważa na siebie, bo szczerze mówiąc te wszystkie "faneczki" są nieobliczalne, choć wydaję mi się, że w "spartańskich lasach" jej nie znajdą :D

    Karolowi i Marcinowi odmawiamy, natomiast bierzemy się za Buszka i jego bujną grzywę. No, no. Paulina mnie zdziwiła, że w końcu postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i postawić wszystko na Rafała. Po części jednak się jej nie dziwię. Dziwne zachowanie Możdżiego, Karollo wyskakujący z pocałunkiem, i jak na razie to tylko Buszi wydaję się najatrakcyjniejszy (nie chodzi mi o wygląd:) ).

    Ikea. Dziku. Pościel. Timon i Pumba.......?? No nie mogę! Ten, to ma dopiero gust!:D Tylko co on miał na myśli, wybierając akurat taką pościel? Wydaję mi się, że będzie to mieć głębszy sens, jakkolwiek dziwacznie to brzmi :) Może jest trochę prawdy w tym, że Misiek i Nat zachowują się jak dwa gimbusy, ale szczerze mówiąc nie jest to zachowanie, ani irytujące ani idiotyczne. Jest to na swój sposób urocze :) Bynajmniej ja tak uważam. Bardzo im kibicuje i wiem, że pewnie prędzej się pozabijają niż będą żyć w harmonijnym związku (jeśli do takowego dojdzie), lecz mi osobiście takie związki podobają się bardziej. Nie może przecież cały czas być sielankowo i idealnie, prawda? Odrobina upartości i kilka sprzeczek o "nic" przyda się zawsze.

    Całus na pożegnanie? Wojtek, jestem zdecydowanie na tak! Jedyny problem tkwi w tym, że Ninę i Włodarczaka widział Kłos. A co to oznacza? Wiadomość o ich "namiętnych" pożegnaniach obiegnie cały siatkarski, reprezentacyjny świat, i nim nasza pani dietetyk przekroczy próg własnego mieszkania, wszyscy będą się pytać o datę ślubu :D Tak to już jest z naszym Karollo:D Szybszy niż internet LTE,

    Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału, gdyż akcja w końcu przeniesie się do dziczy, buszu, dżungli.... Jakkolwiek to nazwę to i tak wiadomo, że chodzi o Spałę. Zapowiadają się niezłe "wakacje". Mam nadzieję, że dziewczyny nie popadną w jakieś skrajności po całym miesiącu z tymi głupkami :D

    Również życzę Ci spokojnych, wesołych świąt. Obyś sobie odpoczęła i spędziła miłe chwile z rodzinką:) Pozdrawiam!:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nikt poza Winiarem nie wiec co siedzi w jego głowie. Mogę ci tylko powiedzieć, że jego rola w Spale będzie znacząca.
      Myślę, że Andrzejek zachowa sobie zdjęcia na pamiątkę, ale czy będzie na tyle nierozsądny żeby je gdzieś udostępniać? Zobaczymy.
      Co do Pauliny, nareszcie ma dziewczyna jakiś plan. Wieczór z Karolem zmotywował ją do działania. Co z tego będzie? Buszek jedyny wolny i bardzo zainteresowany młodą fizjoterapeutką. Co do wyglądu Rafała...nie uważasz, że gdy się uśmiecha wygląda jak Trollface :)))
      Haha... podobają mi się wasze reakcje na pościel z Timonem i Pumbą. Nie wiem co Dziku miał na myśli. Może sam identyfikuje się z Pumbą? Cieszę się, że im kibicujesz... nie zapominajmy jednak o zauroczeniu Nat Stefanem. Który z nich na stałe podbije serce dziewczyny? Sama nie mogę zdecydować. Choć przyznam ci rację, związek Nat z Kubim nie należał by do spokojnych 
      Myślisz, że z Karola aż taka papla. Andrzejkowi powie na pewno! Szybszy niż LTE! Genialne porównanie! Muszę to sobie gdzieś zanotować :)
      Cieszę się niezmiernie, że w Końcu będę mogła podzielić się z wami wydarzeniami ze spalskich lasów. Będzie się działo! Nie mogę obiecać, że dziewczyny nie odczują uszczerbku na zdrowiu psychicznym :P.

      Usuń
  4. Na początku chciałabym przeprosić, że nie pojawiłam się z komentarzem pd porzednim rozdziałem ale 3 razy stukałam go na telefonie (meeeega długi mi się napisał) i 3 razy jak dawałam opublikuj raz ktoś do mnie zadzwonił, a dwa razy mi połączenie zerwało. No masakra -.-
    No ale rozdział!
    No to się Ania z Andrzejkiem pobawiła. Nie ma co :D Ciekawe jak to się dalej potoczy. Czy Wrona przekona ją do siebie? Ale jest jeszcze przecież Paweł. Te twoje bohaterki to nie mają łatwo.
    Paulina i Karollo. Widać, nalewka od babci posmakowała Kłosowi ;) Chciałabym przeczytać o tej rozmowie Karola z Olą. Jestem bardzo ciekawa jak to będzie się dalej działo. Wreszcie Rafałek będzie wyglądał jak człowiek jak nożyczki pójdą w ruch! :D
    Muszę powiedzieć, że piękną pościel Michał wybrał dla Nat xD Mi się osobiście podoba. Ale zdjęcie Kubiego w pościeli od Nat jeszcze bardziej xD
    Wypadek Stephanie troszkę mnie zaskoczył. Jak tylko przeczytałam ten fragment sms'a to myślałam, że to któraś z dziewczyn miała jakiś wypadek. Nie wiem czemu takie skojarzenie. Niby jak miały by go mieć? No wiem głupek ze mnie, ale dzisiaj prawie zapomniałam ze szkoły wziąć swojej torby więc...no xD
    Wojtek i Nina to teraz moi ulubieńcy :D Od początku lubiłam Ninę więc Wojtusia też, ale ja serio chciałabym żeby ona była z Kłosem :( Tak mi jakoś do siebie pasują xD
    Zapraszam przy okazji jeśli nie widziałaś, na 46 zycie-jest-za-krotkie.blogspot.com
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisanie na telefonie jest straaaszne!. Osobiście wolę odczekać, wrócić to domu i napisać to co muszę już na laptopie ;)
      Ania z pewnością nie ma łatwo. Szalony Wronka ma teraz na dziewczynę niezłego haka :P Reszcie bohaterek też nie ułatwiam, ale sama przyznasz, że nie może być zbyt prosto było było by nudno.
      Wątek Karolka i Oli będzie podjęty w najbliższym czasie. Nie mogę patrzeć jak się Karolek miota :)
      Pościel wyjątkowa, Nat na pewno będzie miała pod nią ciekawe sny. A zdjęcie! Nasza blogowa artystka oddała tą fotkę idealnie. Jak dostałam rysunki do rozdziału to gapiłam się na Kubiego dobre kilka minut :D
      Nina to świetna dziewczyna więc nie da się jej nie lubić. Zwłaszcza w parze z Wojtkiem. Zobaczymy jak ich "związek" przetrwa długą rozłąkę. Co do Karolka, jak pisałam wcześniej. Niech najpierw chłopak ogarnie sytuację z Olą. Później pomyślimy :)

      Z racji ograniczonego dostępu do Internetu, nie mam za bardzo jak odwiedzać waszych blogów. Jak tylko stałe łącze powróci nadrobię zaległości. Mam już dość tego przeprowadzkowego bałaganu. Najchętniej usiadła bym z kubkiem kawy przed lapka i czytaała.
      Pozdrawiam i wesołych świąt :*

      Usuń
    2. Wpadłam tylko szybko zaprasić na 4 zycie-jest-jak-pudelko-czekoladek.blogspot.com
      Pozdrawiam ;**
      Również życzę wesołych świąt i żeby bałagan przeprowadzkowy szybko się zakończy ;)

      Usuń
  5. Wesołych Świąt. :*

    Znajomość Ani i Andrzeja się rozkręca, co mnie nie cieszy zupełnie. :P Nie, że nie jest on moim ulubieńcem. Po prostu uważam, że on za bardzo do niej nie pasuje. Ania będzie mieć trudny wybór i nie mam pojęcia, czy wybierze spokojnego i poukładanego Zatora, czy odważnego i nieco szurniętego Wronę. Bardzo mnie ciekawi, jak ten wątek się rozwinie. :)
    Ale z tymi fotkami to trochę przesada. Mam nadzieję, że Zator ich nie widział. I nie zobaczy.

    Paulino, w końcu robisz to dobrze. :D Bardzo dobrze, że wyjaśniła sobie wszystko z Karolem. I chyba dobrze myślałam, że między nim, a jego dziewczyną jakoś za dobrze się nie układa... Co Ci środkowi. Tutaj Możdżon ma problemy z... omg, Celestyną :D (pozdrawiam tego, kto wpadł na to, by nosiła ona takie imię), teraz jeszcze Karol z tą swoją. Do tego można dodać Wronę, który próbuje podrywać Anię. Do kompletu brakuje jeszcze, żeby Piter coś odchrzanił w sprawach miłosnych.
    Chociaż nie, on to robi u mnie. xd
    Mam nadzieję, że Buszu w końcu pozbędzie się tych swoich kudłów. I jestem ciekawa wyjaśnień Możdżona. ;)

    Misiek! Ty mi tu nie szalej z jakimiś seksownymi selfie w pościeli. :D Nie no, padłam, on serio jej TAKĄ fotę wysłał? xd Brawo za odwagę. Widać, że pewny siebie typ.
    Wybór pościeli dość... zaskakujący, na coś takiego chyba bym nie wpadła. ;) Ciekawa jestem, w jaki sposób zamiesza ona w opowiadaniu. :D
    Mimo, że nie polubiłam tu żony Stefana, to żal mi się jej zrobiło. Wypadek to jest coś, czego nie życzę nikomu, nawet tym, za którymi nie przepadam.

    Ninie Włodi tak bardzo chyba zakręcił w głowie, że ta już nie ogarnia, gdzie ona jedzie. :D No widać, kurczę, że coś między nimi iskrzy. Jakieś śmiechy w samochodzie i w ogóle.
    O, cześć Karollo. Miło znów Cię widzieć. Po co on chciał dzwonić do Wrony? Na ploteczki? Matko, Ci siatkarze to czasem gorsze plotkary niż baby. :D
    Ojej, Włodi dodał fotę. :D Ciekawe, co Nina mu za to zrobi. xDD

    Pozdrawiam i przepraszam za tę epopeję narodową powyżej. :P
    U mnie jest już rozdział IX, zapraszam. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ufff... wyszarpuję megabajty gdzie się tylko da żeby odpisać na wasze komentarze :P Na ciebie zawsze można liczyć z czego cieszę się niezmiernie.
      Ania będzie miała sporo zawirować związanych z obydwoma adoratorami. Jeżeli uważasz, że teraz się dzieje to poczekaj co przyniosą Spalskie przygody naszych bohaterek :)
      Paulina na razie zdecydowała się dać szansę Rafałowi, ale przecież nie wie, że w związek Marcina przechodzi poważny kryzys.
      Cichy Pit będzie miał swoje pięć minut w najbliższych rozdziałach... rozwiąże się również kwestia fryzury Buszka (nareszcie! już sama mam dość tego oczekiwania :)))
      Pościel namieszała jak chomik Wiktor u Wronki :) Dobrze!
      Co do Stephanie, ja również nie życzę nikomu wypadków, ale taka sytuacja musiała zaistnieć w celu rozwinięcia wątku Nat i Stefana. Całe szczęście nic poważnego jej nie zrobiłam :P
      Włodi - Książę Instagrama. Musiał podzielić się wrażeniami. Swoją drogą ciekawe co na takie zdjęcia jego fanki.

      Mam nadzieję, że w święta uda mi się nadrobić zaległości u ciebie. Tymczasem jeszcze raz wesołych świąt! :*

      Usuń
    2. Czekam z niecierpliwością na te Spalskie Przygody. :D

      Masz tu praktycznie same trójkąty, w tym opowiadaniu. :D Zator - Ania - Andrzej, Buszu - Paulina - Możdzon, Kubi - Nat - Stefan.

      Będzie Piter? *____* Moje serce się raduje. xd I czekam na to, co się stanie z Buszkową fryzurą. :)

      Fanki Włodiego pewnie poszły beczeć gdzieś do kąta. :D

      Raz jeszcze Wesołych Świąt :* U mnie pojawił się dzisiaj rozdział X, zapraszam. :)

      Usuń
  6. Strasznie podoba mu się Twoje opowiadanie! Skąd Ty bierzesz te pomysły? Dziękuje, że dzięki Tobie mogę się uśmiechać, bo takiego rozdziału nie da się czytać bez banana na ustach! c:
    Również życzę wesołych i spokojnych Bożego Narodzenia!
    A i zapomniałabym! Te obrazki (nie wiem czy dobrego sformułowania użyłam) są genialne! Proszę pogratulować i podziękować w moim imieniu autorowi tych cud!
    Pozdrawiam i życzę weny!
    Julia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za słowa uznania! Skąd biorę pomysły? Z życia. Po części inspiruję się swoim otoczeniem, ludźmi z którymi przebywam. Bohaterki mają sporo cech znanych mi osób. Jak na przykład śmiech Nat, o którym już pisałam. Zainspirowany przez jedną z moich znajomych, która śmieje się właśnie w ten sposób. Cieszę się też niezmiernie, że poprawiłam Ci humor!
      Pozdrawiam!

      Usuń
  7. W końcu kolejny <3 Pomysły masz na prawdę genialne!!!! Uwielbiam to
    Haha, Daga jest boska! W sumie nie pogardziłabym Winiarem i Wlazłym w jednym łóżku :D
    No to się Anka wpakowała :P A Wrona jaki z siebie zadowolony! Ciekawe czy zrobi z tych zdjęć użytek???? :D
    Hmmmmm... u Pauliny to ja widzę czworokącik :P Kłos i "pachnie tu dziewczyną" rozwalają system :D W dodatku te dziele się rzeczami :P o matko i córko hahaha :D
    Kubiak pojechał po całości z selfie w pościeli, którą kupiła mu Nat :D Pewnie sama bym się opluła przez taki widok :P Nie rozumiem co ma Natalia do Timona i Pumby?!
    Biedna Stefcia... w sumie nawet mi jej nie żal ;) Ma jędza za swoje! Ważne, że dzieciom nic się nie stało. Stek z dzika <3
    Nina i Włodi, mam nadzieję, że coś z tego będzie! <3
    Tobie również życzę wesołych i pogodnych świąt! oraz dużo weny, abyś mogła nas jeszcze nie raz zaskoczyć :) do po świętach! <3 :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, staram się jak mogę. Pomysłów mam sporo tylko czasami są takie dni, że ciężko je przelać na klawiaturę.
      Hehehe... Sądzę, że wiele czytelniczek nie pogardziło by Winiarem i Wlazłym w jednym łóżku :P
      Czasami myślę też, że Karollo i Wronka powinni mieć własny part w każdym rozdziale bo pisze się o nich prosto i zawsze wychodzi śmiesznie. Gwiazdy opowiadania na równi z knującym Winiarskim :P
      Dziękuję za życzenia. I wierz mi zaskoczę was jeszcze nie raz!

      Usuń
  8. Michal bedzie sie bawil w swatkem ;D ? Czemu nie xd
    Daga zdecydowanie wygrala rozdzial tekstem o trojkacie z Wlazlym ;D tylko pytanie, co by na ten temat powiedzial sam Mariusz ;D

    Szczerze mowiac, to mimo wszystko u boku Ani chyba wolalabym widziec Zatiego. Wydaje mi sie, ze jeszcze nie raz nas chlopak zaskoczy ;D

    Zastanawiam sie, czemu Paulina wprost nie powiedziala Marcinowi, dlaczego nie biegala.. w koncu jest dorosla i ma prawo od czasu do czasu napic sie czegos mocniejszego.. ;p
    No prosze, Buszek jaki chetny do tego obcinania wlosow ;D gorzej jak po wszystkim bedzie wygladal jeszcze gorzej.. ;D

    Dziku to by sie mogl wziac do roboty, a nie bawi sie w kotka i myszke ;p
    Posciel, ktora wybral dla Nat rozlozyla mnie na lopatki ;D pomyslowy to on jest, nie ma co ;D

    Wojtek to taki max slodziak ;D tylko znajac zycie i Karola to wszyscy beda wiedziec o wszystkim w przeciagu godziny ;D

    Rowniez zycze wesolych swiat i pozdrawiam serdecznie ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie było chomika, więc muszę zająć się czymś innym. Mam dwa pomysły, co do ulubionej sceny/motywu. Bo jeden to motyw Kłosa i Wrony - mimo że nie jest jakiś innowacyjny, bo można by rzec, że wręcz kanoniczny - ale zdecydowanie należy do moich ulubionych. Po pierwsze, że oni są w nieustannym kontakcie i to jest wręcz naturalne, że gdy pojawia się coś nowego w ich życiorysie natychmiast należy o tym poinformować drugiego. Gdyby np. Karol wygrał w totolotka, to pierwsza myśl, nie byłaby "jestem bogaty" tylko "muszę zadzwonić do Andrzeja". Po drugie, motyw wspólnego pakowania. No bo przecież racja? Po co brać dwa szampony czy żele? Albo pastę do zębów? Zbędne miejsce w torbie. Więc oczywiście wszystko trzeba ustalić wcześniej, żeby nie było jakieś wpadki - np. dwie pasty do zębów, a zero szamponu. Fala Dunaju by tego nie przeżyła. Albo by musieli komuś zwinąć.

    Z tym duetem to tylko Misiek może konkurować. Cały czas miałam nadzieję, że nam zdradzisz co też on wymyślił na samym początku, ale oczywiście ani słowa! Pewnie tylko sam jeden Misiek wie. Biedna żona :) Ale ona już pewnie przyzwyczajona do różnych Winiarowych genialnych pomysłów :)

    Wesołych Świąt życzę, a wcześniej spokojnych przygotowań. I zapraszam do Złośliwca [wszystko-byloby-inaczej.blogspot.com] bo już powoli pisze się następny :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pytanie Winiara mnie rozwaliło, ale już odpowiedź od żony całkowicie rozśmieszyła :)
    Ania i Andrzej? jestem na TAK :)
    mam nadzieję, że Paulina pomoże Możdżonowi ;)
    A Kubiaka zostawię bez komentarza :P
    Włodi może marnie skończyć ;)
    Rysunki są genialne :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ogólnie to tak:
    Dagmara chyba faktycznie przywykła do dziwnych zachować męża. Moment, w którym stwierdza, ze nigdy nie prosił o pomoc w poderwaniu faceta mnie rozłożył. Pierwsza myśl - dlaczego on chce poderwać faceta? Ciekawa jestem co on tam wymyślił. Gada ma z nim ciekawie.;)
    Pobudka Ani bardzo fajna muszę przyznać.Biedna się trochę spiła ale.. dlaczego przygryzali sobie wargi? Wronka pod różowym, puchatym kocykiem wygrywa rozdział. póki co przynajmniej. :) Zapas zapiekanek widzę ma.
    Kac to jednak fajna rzecz. Wronka liczył, ze sie z kimś pobiła tu proszę.. tylko zdjecia z przygryzania warg z Anią.:)
    Biedy Karol, taki koszmar. A myślałam, ze to Andrzej jest tym żarłokiem a tu proszę, to Karol śni, że nic do jedzenia nie ma. Cóż, też jestem zaskoczona, że oni rozmawiają i ze się dogadują ale.. chyba wiadomość o Celestynce raczej dziewczynie humoru nie poprawiła. Sms do Buszka jest. Nie ma Marcina to będzie Buszek.
    Okej, spoko, zgadzam się z komenatarzem wyżej (przynajmniej teraz mam go wyżej) " oni są w nieustannym kontakcie i to jest wręcz naturalne, że gdy pojawia się coś nowego w ich życiorysie natychmiast należy o tym poinformować drugiego" Tak bardzo prawdziwe!
    Kubiak jakie zdjęcie. O rany, też mi ktos może takie wysłaś na telefon. nie pogardzę. Dlaczego Timon i Pumba? Nat i Kubiak.. ich chyba nie ogarnę zbyt szybko. tym bardziej, ze też Antiga i jazda do Spały. Ojej, to się nie skończy dobrze.
    Włodi zadaje dziwne pytania - no oczywiste, że kobieta w swojej torebce ma wszystko. Pył księżycowy też."Jestem zwyciezcą" wyobraziłam sobie ten krzyk i hahahah.;D
    Karolek zawsze wszędzie jest i oczywiście co robi jak coś widzi? Musi zadzwonić do swojego ukochanego Andrzejka. Rany oni są genialni.;)
    Tobie również wesołuch, spokojnych i radosnych. Zdrowia, szczęścia i tak dalej.. Udanych Świąt.;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aj no tak. Oczywiscie zapomniałam - No chciałam jeszcze dodać, ze rozdział jak zawsze jest wspaniały, czyta się bardzo przyjemnie i smutno jak już się kończy. To uzależnia wiesz? Czekam (nie)cierpliwie na kolejny.
      A rysunki jak zawsze genialne. Zazdroszczę autorce talentu.;)

      Usuń
  12. W sumie to wpadłam na to opowiadanie zupełnym przypadkiem i muszę przyznać, że wciągnęło mnie. Przeczytałam wszyyyystko. :D
    Naprawdę bardzo polubiłam bohaterów, kreujesz i oddajesz ich naprawdę cudownie <3
    Ania i Andrzej są cudowni. Nie przyjmuję innego rozwiązania niż ta dwójka razem.
    Nina to chyba moja ulubiona bohaterka. Jest świetna. W sumie to liczyłam na to, że jednak będzie z Mateuszem.. ale kto wie? Wszystko zależy od ciebie :D A to jak Karol zobaczył Ninę i Włodeigo? Cudowne.
    Karol i Andrzej są genialni swoją drogą. Dobrze że Paulina wyjaśniła sprawę z Karolem. Ale liczę że Możdżon się otrząśnie i zostawi Celestynkę ;D
    A Nat.. hmm Liczę, że nie będzie się narażać na gniew Stephanie i zostanie przy Michałku :)
    Tobie też życzę wesołych i udanych świąt :) I przede wszystkim dużo weny na to opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  13. Rozdział świetny. Ninę polubiłam niesamowicie. Mam nadzieję, że kiedyś będzie razem z Mateuszem. Pytanie Winiarskiego było genialne xd Nie umiem się doczekać nexta.

    Wesołych Świąt!
    http://tommorow-is-beautifull-dream.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Kurczę, zastanawia mnie kogo na myśli miał Winiar, pytając żonę o sposób na podryw :)
    Hahaha, pogryzione wargi? Really? To już nie można się normalnie całować? :D A nie, przepraszam, mamy tutaj do czynienia z Anią :) Różowy kocyk Wrony? To musiało słodko wyglądać :) I to zdjęcie... Myślę, że Andrzej nie ma zamiaru go usuwać, a może nawet zrobić z tego użytek :)
    Hmmm, widzę, że pocałunek Karola zostawił spory ślad w pamięci Pauliny... Tylko dlaczego nie przyznała się Marcinowi dlaczego tak naprawdę nie poszła z nim biegać? Przecież nie musi się nikomu tłumaczyć. Haha ale dzielenie się rzeczami Kłosa i Wrony to już mistrzostwo, przecież to papużki-nierozłączki :D Widzę, że w Spale Paulina nareszcie będzie mogła zająć się włosami Buszka, ciekawe co z tego wyjdzie :D
    Piżama z Timonem i Pumbą? Nie kumam Kubiaka :P Spodziewałam się jakichś perwersyjnych wzorów, a tu bajkowy motyw :) Michał chyba nigdy nie przestanie zadziwiać :P Ale to zdjęcie, kurczę na samą myśl zrobiło mi sie gorąco...
    A Nina i Włodi? Życzę im jak najlepiej :) Zdjęcie na insta - to musi coś znaczyć :D A Karol kurczę głupio się dziwi, że oni ze sobą kręcą. Co Nina miała całe życie czekać na głupiego Mateusza? Nie mam mowy.

    Pozdrawiam serdecznie i życzę spokojnych i radosnych Świąt :*
    Amanda

    OdpowiedzUsuń
  15. coraz bardziej mi się podoba!! i już chyba wiem która para jest moim faworytem.... wydaje mi się, że Nat i Kubi :D są razem tacy uroczy!
    ale generalnie każdego z osobna uwielbiam, a Wronka i Kłos to mnie czasami tak bawią, że trzeba mnie z podłogi zbierać haha
    ciekawi mnie jeszcze jak sie rozwiąże sprawa z Antigą....
    + totalnie rozumiem twój brak czasu z powodu porządków, bo ja mam to samo, urwanie głowy haha ale dzisiaj albo jutro postaram się wstawić 6 rozdział na bloga, a tymczasem do następnego!
    wesołych świąt, duużo weny, żebyś zawsze tworzyła takie cudowne rozdziały i przede wszystkim odpoczynku!
    pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Nowy na http://szczesliwy-obrot-zycia.blogspot.com/ Zapraszamy ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny blog ! :) Super się czyta :) Zapraszam do mnie! Dopiero zaczynam :) http://siatkarskiee-marzenia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Oczywiście, że Wrona nie usunie tego zdjęcia! Paulina za to ma zdecydowanie za dużo adoratorów, zazdroszczę jej :D Jakoś chyba widzę ją z Możdżonkiem oni są uroczy! Niech się chłopak w końcu zbierze i powie jej, co się naprawdę wydarzyło! Nat i Kubiak, fajnie, fajnie, ale wolę ją z Antigą to może być naprawdę ciekawy związek, już nie mogę się doczekać ich wspólnej podróży. Nina i Włodi <3 co do tej dwójki to tylko tyle mam do napisania :D Pasują do siebie jak Wrona i Kłos - idealnie :D
    Kochana Tobie też wesołych i spokojnych świąt spędzonych z najbliższymi no i wielu prezentów, potem się pochwal, co tam mikołaj przyniósł buziaki xx

    OdpowiedzUsuń
  19. No w końcu tu dotarłam! Przepraszam, że aż tyle mi to zajęło, ale za czytanie blogów, które mam w zakładkach zabrałam się dopiero wczoraj i twój wybrałam jako pierwszy. Niestety wcześniej nie dałam rady ze względu na natłok nauki i inne obowiązki, ale ważne, że w końcu jestem.
    Twoje opowiadanie było pierwszym opowiadaniem o siatkarzach, jakie czytałam. Jako że ja niezbyt się tym interesuję, miałam niemały problem z ogarnięciem nazwisk i tak dalej. Wciąż czasami myli mi się kto jest kim, aczkolwiek idzie mi lepiej, niż na początku, haha.
    Co do fabuły, to bardzo mi się podoba. Sprytnie przeplatasz wątki i ubarwiasz relacje siatkarzy z dziewczynami. Twój pomysł jest naprawdę oryginalny, to mi się podoba.
    Widzę, że Paulina cieszy się dużym powodzeniem wśród nich. Ale co się dziwić? To piękna i miła dziewczyna. Jestem ciekawa, czy Wrona zdoła przekonać do siebie Anię, w sumie to oni do siebie nawet pasują. Ale tak czy inaczej, moimi faworytami są Nina i Włodi, są cudowni! ♥
    Wiem, że mój komentarz nie jest zbyt treściwy, ale piszę go na szybko, bo zaraz wyjeżdżam. Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć masę weny i oczywiście wesołych świąt! ♥

    your-perfect-imperfections-ff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Hej , dawno mnie tu nie było ponieważ zmieniłam profil , ale nadrobilam wszytsko i jestem zadowolona :D
    Rozdział bardzo fajny , bardzo podobaja mi sie te dodane obrazki a szczegolnie obrazek Kubiaka w łóżku :*
    W wolnej chwili zapraszam do siebie na kolejny rozdział : youaremyluckyone.blogspot.com
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  21. Chyba pierwszy raz mam problem z napisaniem jakiegoś sensownego i długiego komentarza. Może to wszystko przez to świąteczne lenistwo??? Mam nadzieję, że nie napiszę tutaj jakiś głupot. Gdyby, coś to nie bij. :)
    Ania z Andrzejem ewidentnie dobrze bawią się w swoim towarzystwie. Chyba środkowy przyjął nieco inną taktykę niż Zati i chyba bardziej mu się to opłaciło. Dziewczyna trochę się przed nim otwarła, spędzili miło czas, może trochę pomógł im w tym wypity alkohol, ale to i tak nie zmienia faktu, że dobrze się bawili. :) Oczywiście poranek po takich zabawnych wieczorach nie jest łatwy, ale grunt, że są na dobrej drodze ku wspaniałej znajomości, która może kiedyś przerodzi się w coś więcej. :) Na razie Ania traktuje Andrzeja jako zwykłego znajomego, jednak wcale jej się nie dziwię. Już raz się zawiodła i to logiczne, że nie ma ochoty drugi raz przechodzić przez to samo.
    Coś mi się wydaje, że Karol swoje niespełnione bądź nieodwzajemnione uczucia próbuje przelać na Paulinę. Chyba trochę mu się pomieszało. Ma już swoją dziewczynę i niech się tego trzyma. To, że chwilowo mają jakiś kryzys nie upoważnia go do całowania pierwszej napotkanej kobiety, nawet kiedy jest taka jak Paula. Niech on ją zostawi w spokoju, chyba przyjaźń to jedyne uczucie jakie może ich łączyć. Z resztą Paula i tak ma problem z dwoma facetami. Tak mi się wydaje, że chyba sama nie wie w kogo mogłaby ulokować swoje uczucia. Z jednej strony jest Możdżi, z którym połączyło ją wspólne bieganie, pomoc w trudnej chwili. Z drugiej strony jest Buszek, którzy chyba też nie jest jej obojętny. W Sapale między tą trójką będzie się działo i to sporo. No i w końcu Rafałek pozbędzie się tego czegoś na głowie. Jupiii!!! :)
    Michał całkowicie rozłożył mnie na łopatki. Chyba bardziej dziecinnego sposobu na podryw nie widziałam. Jak można kobiecie kupić pościel w Timona i Pumbę? Chyba udusiłabym takiego, a potem kazałabym mu w tym spać.:) Moją uwagę zwróciło stwierdzenie, że pościel, którą kupiła dla Dzika, kupiłaby także do wspólnej sypialni. Czyżby chłopak zaczynał delikatnie zajmować miejsce w jej sercu? Ciekawe, ciekawe... I jakby tego było mało to jeszcze wypadek żony trenera. Odniosłam takie delikatne wrażenie, że Nat chyba to jest bardzo na rękę. Przez jakiś czas kobieta będzie unieruchomiona, a co za tym idzie Stephen będzie "łatwiejszym celem"? Może źle to ujęłam, ale nie potrafię to tego jakoś sensownie wyrazić, wybacz. :) Wspólna podróż z dziewczynami i trenerem, chyba byłaby przyjemniejsza, gdyby nie było tam dziewczyn. Kilka godzin spędzonych w jednym samochodzie, pewnie ucieszyłyby Natalię. No, ale może to i lepiej, że w pobliżu będą przyzwoitki. :)
    Hmm sama nie wiem co mam myśleć o sytuacji Niny. Wiadomo Wojtek, to nie Mateusz... Wspólny pobyt w Warszawie ewidentnie przysporzył jej więcej zmartwień niż radości. Najpierw dość dziwne spotkania, potem pocałunki z siatkarzem. Jak tu od tego nie zwariować? Na pewno Włodi po cichu liczy na coś więcej, ale chyba na razie to nie możliwe. Jakby tego było mało to napatoczył się Karol, który dopowiedział sobie swoją historię. A może to właśnie jakoś wstrząśnie Mateuszem i przekona się, że obok ma bardzo fajną dziewczynę?
    Mam nadzieję, że jakos sensownie skonstruowałam komentarz. Myślałam, że nie będzie długi, a tutaj proszę. Chyba nie potrafię zostawiać jednego zdania, jak tyle się dzieje. :)
    Kurcze bracia Marquez nie dość, że są cholernie utalentowani, to do tego bardzo przystojni. Czy to nie za wiele??? :)
    Pozdrawiam i czekam na kolejny, tym razem "spalski" rozdział. :)
    W wolnej chwili zapraszam do mnie: http://miedzy-noca-a-dniem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam nadzieję, że podróż Antigi z Nat nie przyniesie żadnych konsekwencji, choć obawiam się, że może być inaczej. Dziewczyna chyba sama nie do końca wie czego chce i mam wrażenie, że ciągnie ją do obu panów. I Kubiego i Antigi. Jak już wcześniej mówiłam, zdecydowanie nie jestem za jej związkiem z tym drugim panem, bo choć czasami mnie ta dziewczyna denerwuje to lubię ją i nie chciałabym by rozwaliła komuś rodzinę. Tym bardziej, że związkiem z trenerem odebrałaby komuś męża i ojca. A Kubi jest wolny, zabawny i myślę, że bardzo dobrze by do Nat pasował:D Nie wiem czemu tak zdenerwowała się widząc tą pościel. W końcu trochę śmiechu nie zaszkodzi, a jedna zabawna poszewka w jej domu to jeszcze nie koniec świata;D Lubię ich razem. I mam tylko nadzieję, że ich wątek rozwinie się szybciej niż jej uczucie do Antigi.

    Ajajajaja! No to namieszał Pauli w głowie... Skoro Możdżonek ma się niby oświadczyć to Paula na pewno da sobie z nim spokój i zacznie intensywniej zarywać do Buszka. Zresztą już to chyba ma w zamiarze. Narobi chłopakowi nadziei, albo poczuje coś do niego i ciekawa jestem jak zareaguje na fakt, że Możdżonek nie jest już z Celestynką i na pewno się jej oświadczać nie będzie. Ileż to plotka może zdziałać! Ale ku mojej rozpaczy, Paula chyba nie bardzo się tymi oświadczynami przejęła... Jakby nigdy nic zaczęła myśleć o innym, więc chyba nie bardzo zależy jej na Możdżonku. A szkoda;/

    Pozdrawiam!:*

    OdpowiedzUsuń
  23. Nadrobiłam wszystkie zaległe rozdziały i teraz muszę mieć chwilę na zebranie myśli xd
    Ok, myślę, że jestem gotowa xD
    Nina i Włodi aka najlepszy związek tego rozdziału jak dla mnie ♥ na Mikę szkoda słów, ale za to Włodi świetnie wywiązuje się z roli pocieszacza :D Mam nadzieję, że wyniknie z tego coś więcej.
    Karollo podrywa Paulinę? Mam nadzieję, że ten pocałunek to wynik procentów, bo jakoś do Pauliny pasuje mi bardziej Możdżonek. Swoją drogą szkoda Marcina :/ Ta jego dziewczyna potraktowała go okropnie. Dobrze, że zachował twarz i zdecydował się z nią spotkać i na spokojnie wszystko wytłumaczyć.
    Dzik rozwala! Może i zachowują się jak gimbusy, ale ma to swój urok ^^ Myślę, że coś z tego wyniknie. Jeszcze kilka rozdziałów temu byłam za Stephane, ale teraz myślę, że Dziku byłby dla niej bardziej odpowiedni. Mają takie same poczucie humoru a co najważniejsze, Nat nie musiałaby rozwalać czyjegoś związku. Poza tym żona trenera dosyć stanowczo jest zdecydowana likwidować wszelkie potencjalne kochanki męża. Ale w Spale jej nie będzie, więc czuję, że może się duuuużo wydarzyć ^^
    Nieźle się nam Wronka z Anią zabawili! Najbardziej rozwalają te zdjęcia na snapa xDD I pogryzione wargi! Jednak ja chyba wolę Zatiego... Nie wiem, jakoś bardziej przemawia do mnie jego delikatność :D
    Co ten Winiar nam kombinuje? Jestem niesamowicie ciekawa! Z niecierpliwością czekam na najnowszy rozdział ♥
    Wszystkie te rozdziały czytało mi się przyjemnie i lekko, po prostu uwielbiam tego bloga!

    Pozdrawiam i weeeeny :*

    OdpowiedzUsuń
  24. Dobry. Przeczytałam twój blog w niecałe dwa dni, zgrywając sobie rozdziały na komórkę. Bardzo podoba mi się twój styl pisania jak i sama w sobie historia naszych siatkarzy.
    Proszę pisz dalej, bo po przeszperaniu całego internetu, to właśnie twoje opowiadanie naprawdę mnie wciągnęło :D

    OdpowiedzUsuń